Moja "szarlotka" sfiksowała i pozbawiła siebie klasycznych składników. Wyszła na tym bardzo dobrze.
- 1 prawie 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 125 g tłuszczu wegańskiego w twardej postaci
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki curry
- ok. 8-10 łyżek zimnej wody
- 1 łyżka fruktozy
- 4 jabłka słodkokwaśne (u mnie Jonagold)
- 1 łyżka startego imbiru
- skórka 1/2 cytryny
- 1 czubata łyżka otrębów owsianych
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu (można zastąpić cukrem wanilinowym i kardamonem w proszku)
- 1 łyżka oleju + 1 łyżka wody
Ciasto dzielimy na 2 części, jedna ma być nieco większa. Tą właśnie wykładamy spód naczynia, wyściełając także brzegi do wysokości ok. 1,5 cm. Spód dobrze jest podpiec jakieś 3 minutki w piekarniku, czego ja nie zrobiłam. Potem wykładamy nań jabłka, szczelnie ustawiając je w naczyniu. Resztę ciasta rozwałkowujemy na folii i przykrywamy równomiernie całość. Na środku można wykroić krzyżyk. Pieczemy ok. 20 minut w temp. 200 stopni, do zezłocenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz