Dziś są moje urodziny i z okazji tego święta (które w zasadzie dość ignoruję) proponuję Wam pyszne batatowe gnocchi. Te świetne włoskie kopytka robiłam po raz pierwszy. Były pyszne, choć wyszły nieco twardawe. Zastanawiam się, jak to jest z mąką pełnoziarnistą... produkty z niej robione gotuje się dłużej czy krócej? Nie umiem sobie przypomnieć, a mam wrażenie, że to był paradoks (zatem krócej?)
- batat o wadze 400-500g
- 1 1/4 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1/4 szklanki mąki z ciecierzycy
- 1/4 lub 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, jeśli bardzo lubicie
Batata/y musimy upiec w piekarniku, aż będzie całkowicie miękki (czyli u mnie 40 minut). Następnie studzimy go i zajmujemy się pozostałymi składnikami. Mąkę pełnoziarnistą przesiewamy do miski, wrzucamy otręby z sitka oraz mąkę z ciecierzycy (robiłam ją sama). Dodajemy gałkę m.
Batata obieramy ze skórki, kroimy w mniejsze części i miksujemy na gładką papkę. Dodajemy do mąki i zagniatamy elastyczne ciasto. Formujemy kluseczki, zdobimy je widelcem i wrzucamy na wrzątek.
Przepis oryginalny sugeruje, żeby po wypłynięciu gotować je tylko 30 sekund (ale tam byłą mąka pszenna), ja gotowałam jakieś 3 minuty...
Podałam z pomidorem i rozmarynem suszonym, co wypadło całkiem zręcznie, bo wydobyło "wytrawność" potrawy, której głównym składnikiem jest przecież coś słodkiego.
Wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin:)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię potrawy z mąki pełnoziarnistej, choć czasami potrafi być ona nieco "problematyczna";)
Pozdrawiam
Wszystkiego naj! A talerz chętnie bym porwała i zajadała się tymi pysznościami:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za życzenia :)
OdpowiedzUsuń