Słoneczna tarta z kurkami, fasolką i tartą kukurydzą
Tarta idealna na koniec lata lub początek jesieni. Kiedy zaczęłam jej przygotowywanie za oknami było pełno chmur. Po przełożeniu jej na talerz wyszło słońce :)
Ciasto:
- 1 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
- ok. 70 g wegańskiej margaryny (około, ponieważ dawałam na oko)
- chlust zimnej wody, odpowiedni do zagniecenia ciasta
Zaczynamy od zagniecenia mąki z margaryną, do utworzenia struktury piasku. Następnie dodajemy pomału wodę, tyle, żeby dało się skleić ciasto. Wkładamy je do lodówki - im dłużej przeleżakuje, tym lepiej. Mogą pozostać grudki tłuszczu w cieście - te kawałki będą bardziej chrupiące.
- 250 g kurek
- 1 kolba świeżej kukurydzy
- garść żółtej fasolki szparagowej
- 1 papryka wielkości igołomskiej, ale pomarańczowa
- 5 gałązek świeżego majeranku
- czarny pieprz
- papryka słodka
Foremkę wyklejamy tartą i wstawiamy do lodówki. Fasolkę gotujemy na parze, w połowie gotowania dodajemy pokrojoną w okręgi paprykę. Kurki dokładnie myjemy i dusimy na patelni w maleńkiej ilości wody. Po odkryciu doprowadzamy do odparowania wody, dodajemy pieprz do smaku. Majeranek kroimy drobno. Kukurydzę miałam zamrożoną, przełożyłam ją dzień wcześniej do lodówki, może dlatego tarło się ją bez problemu. W każdym razie kolbę ścieramy na grubych oczkach.
Po ostudzeniu składników, umieszczamy fasolkę, kurki i paprykę na tarcie. Wierzch posypujemy majerankiem i tartą kukurydzą (o czym prawie zapomniałam ;P). Pieczemy do zarumienienia wierzchu w temp. 170-180 stopni. Ja piekłam do tego momentu, kiedy bałam się już o wierzch. Ciasto było średnio wypieczone, ale trudno. Nie zmienia do faktu, że to jedna z najpyszniejszych rzeczy, jakie było mi dane konsumować. Cudowna słodycz, cudowna soczystość.
Kolbę na grubych oczkach? Nic nie rozumiem! Ale jak to?
OdpowiedzUsuńPS. Tarta świetna :)
Dokładnie tak, jak piszę - surową kukurydzę należy zetrzeć na tarce - ona się dopiecze bezproblemowo :) Już gdzieś widziałam ten patent.
UsuńAniu, dzięki, ale ścierasz tylko ziarno, czy też ten rdzeń? :)
UsuńSamo ziarno :)
UsuńTiaaaaa, ja to bystrzak jestem ;)
UsuńDzięki!
Ja ścieram kukurydzę do placków, są wtedy mega aromatyczne :)
OdpowiedzUsuńCudowna tarta i ach, te kurki!
Czekam na kluchy :)
Bardzo fajny pomysł na blog, warto pokazywać, że osoby będące na diecie wegańskiej mogą jeść ciekawe i urozmaicone dania, szczególnie takie, które podobają się osobom nie będącym nie diecie (takim jak ja). Z chęcią bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca!
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
wygląda bardzo apetycznie i zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie pyszna tarta! Przepięknie się prezentuje. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWlasnie eksperymentujmy z ciemnym spodem do tarty. Ech, ile podeszw udalo sie nam juz wyprodukowac ;( Sprobujemy teraz po Twojemu, moze tylko na wyzszej temepraturze, skoro mogloby byc bardziej wypieczone. Trzymaj kciuki :)
OdpowiedzUsuńto wersja odtłuszczona, zwyczajowo dodaję więcej tłuszczu. Oczywiście trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń