piątek, 14 grudnia 2012

Liebster Blog x 2 czyli WegAnka o sobie

Ufff... zajęło mi to dużo czasu. Natłok zajęć, niestety. Kiedy zaczyna się rok akademicki, prowadzenie bloga jest ostatnią czynnością, jaka powinna mnie absorbować. Nie chcę jednak, żeby nominujący poczuli się zignorowani, toteż odpowiem na pytania... swoich nie zadaję, wybaczcie, widzę, że ta zabawa już mocno się zdelegalizowała :)

Zacznijmy od nominacji z bloga Garnkofilia:
1. Co sprawiło, że bliżej zajęłyście się gotowaniem i poszukiwaniami kulinarnymi?
 Powodem, dla którego sama "zabrałam się do garów" było przejście na wegetarianizm. Od kiedy została weganką, gotuję jeszcze więcej i moje umiejętności poszerzają się.
 

2. Co robicie w chwilach kiedy nie zajmujecie się gotowaniem?
Oglądam bardzo dużo filmów (taki wymóg), chodzę na uczelnię, dokształcam się w zakresie języka włoskiego, słucham muzyki (tak często, jak to tylko możliwe), czytam, niestety coraz rzadziej. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, kocham pilates. 

3. Czy wspieracie się oprócz przepisów internetowych również książkami kulinarnymi, a jeśli tak to jakimi?

Nie. W książkach kucharskich trudno jest znaleźć coś przystosowanego dla wegan, a poza tym nie stać mnie na wydawanie gotówki na nie w czasach, w których internet aż kipi od fantastycznych pomysłów.

4. Najulubieńsza potrawa?

Nie mam. Kiedyś, w czasach mięsożerstwa, miałam, i był nią kotlet schabowy w wykonaniu mojego ojca... Dzisiaj? Może kopytka? Paradoksalnie, jestem NAPRAWDĘ wszystkożerna.

5. Bez jakiego składnika nie wyobrażacie sobie gotowania?

Soja/ tofu. Soja, bo można z niej zrobić mleko, tofu właśnie, kotlety albo gulasz. Cudowna różnorodność.

6. Dzień bez ..., to dzień stracony, no właśnie, bez czego?

Bez muzyki... A jeśli rozmawiamy o gotowaniu, to bez czegoś nieco słodszego :]

7. Jakie jest wasze aktualne, niespełnione jeszcze, marzenie?

Niedawno udało mi się spełnić jedno z tych WIELKICH marzeń. Obecnie coraz częściej myślę o tatuażu. 

8. Wolicie gotować samodzielnie, czy wspólnie z kimś?

Samodzielnie. Dotychczas w kuchni trafiałam na ludzi bardzo porywczych/gwałtownych i nie wychodziło z tego nic dobrego.

9. Czy były czasy, kiedy nie potrafiłyście ugotować nawet zwykłej kaszy, nie mówiąc o bardziej wyrafinowanych potrawach?

Raczej nie. Nie byłam fantastyczną kucharką, ale nie zdarzyło mi się przypalić wody, zepsuć jajecznicy czy czegokolwiek elementarnego.
10. Jakieś twarde postanowienia na przyszły rok? Typu: nie będę więcej... albo: będę więcej...

Dużo się ruszać. Ruch to zdrowie.
11. Co w gotowaniu (i jedzeniu) najbardziej Was cieszy?

W gotowaniu obietnica tego, co realizuje się podczas jedzenia... Smak <3

Pora na nominację Arniki 

1. Jakie jest Twoje ulubione danie bożonarodzeniowe?
Kapusta z grzybami. Absolutnie UWIELBIAM.
 

2. Twoja wymarzona podróż to...
Niedawno widziałam zdjęcie Dubaju i wpadłam w sidła. 

3. Co zazwyczaj jesz na śniadanie?

Owsiankę lub ciasto/ciastka. Cokolwiek w klimacie lekko słodkim.

4. Zaczynasz dzień kawą czy herbatą?

Jeśli w ogóle piję coś rano, to raczej herbatę.

5. Jakie są Twoje ulubione słodkości?

Trudno powiedzieć. Lubię oryginalność. Na pewno pasują mi klimaty owocowo-warzywne :)

6. Lody o jakim smaku lubisz najbardziej?

Mam zagwostkę, bo tak dawno nie jadłam lodów... Kiedyś uwielbiałam waniliowe.

7. Lubisz czytać książki? Twoja ukochana książka to...

Lubię, choć nie bardzo mam na to czas. Moją ulubioną powieścią dla dorosłych są "Uśpieni" L. Carcaterry, natomiast dla dzieci - "Bracia Lwie Serce" A. Lindgren. 

8. W jaki sposób lubisz spędzać jesienno-zimowe wieczory?

Nie wiem, czy lubię, ale zwykle spędzam je przed komputerem :P

9. Jak lubisz świętować (imieniny, urodziny, święta), kameralnie wśród najbliższych czy w dużym gronie?

Nie świętuję. 

10. Wolisz nosić spodnie czy spódnice?:)

Wolę spódnice, ale prawie w nich nie chodzę, bo są mniej praktyczne :p

11. Czym byś mnie poczęstowała, gdybym wpadła do Ciebie na pogaduchy? Przypominam, że nie jem niczego co zawiera gluten, mleko krowie, jajka:)

U mnie akurat czułabyś się jak początek w maśle :) Jeśli miałabyś ochotę na coś słodkiego, królestwo moich ciast zaprasza :)



3 komentarze:

  1. Ja na pewno dostanę od dziadków trochę gotówki na święta i mam zamiar również zrobić sobie tatuaż. Cholernie boję się bólu i późniejszego gojenia, ale wizja mnie z latającymi mi po plecach nietoperzami podtrzymuje moje plany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, ze ta zabawa ogarnęła spore grono blogowiczów... a ja nie do końca rozumiem o co w ogóle chodzi :D

    Asporos wstępu o roku akademickim, coś o tym wiem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię jak ktoś mi się kręci po kuchni... Ba, nie lubię nawet, jak ktoś patrzy jak coś gotuje, bo mnie to w jakiś sposób stresuje, kuchnia jest tylko moja i koniec xD
    A na tatuaże to pomysłów mam chyba z 6 xD

    OdpowiedzUsuń