Podzielę się dziś przepisem, który
oryginalnie nie był wegański, ale postanowiłam go sobie
zweganizować, bo pomysł na sałatkę wydawał się ciekawy.
Połączenie słodkich brzoskwiń i jabłka z ostrą nutą pora i
łagodnością kapusty – jak to może smakować? Okazuje się, że
świetnie. Co więcej, ten przepis okazał się znakomitą okazją do
przygotowania pierwszego (tak, po TYLU latach!) wegemajonezu.
Poprzedni eksperyment z kaszą jaglaną okazał się niewystarczająco
majonezowy. Sałatkę jadłam z kotletami z soczewicy, jako wkład do
pity z pieczonymi bardzo chrupkimi kotletami smakującymi jak
falafele, a także z klopsami. Wciąż szukam idealnego przepisu na
klopsy. Polecicie coś? Wszystkie są niewystarczająco
przyprawione, jakieś takie nudnawe, a nie chodzi mi o polanie
przeciętnych klopsów dobrym sosem (co zresztą czynię). Cholibka,
może kiedyś na coś takiego trafię.
Ilość składników dość
orientacyjna, można dowolnie operować proporcjami, byle nie
przesadzić z porem.
- kilka połówek brzoskwiń z syropu (super, jeśli z domowego)
- 1 duży por, biała i jasnozielona część
- 300-400g białej kapusty
- 1 duże jabłko
- kilka łyżek sojonezu (mniej tłusty od niektórych propozycji w internecie: 1 szklanka mleka sojowego, 1 szklanka oleju, sok z 1 cytryny, 3 łyżki octu ryżowego i 1 łyżka syropu z agawy)
- 2-3 łyżki syropu z agawy lub syropu z brzoskwiń, ew. inne słodzidło
- spora szczypta pieprzu czarnego
domowa pita pełnoziarnista, surówka, "falafele", pomidorki
Jabłko obieramy i ścieramy na tarce o
grubych oczkach (oczywiście bez nasion). Pora kroimy na pół, a
potem w talarki. Kapustę należy drobno poszatkować. Brzoskwinie
odsączamy i kroimy na drobniejsze cząstki. Porcję warzyw i owoców
doprawiamy pieprzem, dolewamy syrop i majonez i dokładnie mieszamy.
Sałatkę koniecznie należy odstawić na kilka godzin do
przegryzienia się smaków, inaczej jest zbyt mdła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz