poniedziałek, 7 maja 2012

Vegan Chili Verde

O chili verde usłyszałam pierwszy raz z ust Kristen Stewart w programie George'a Lopeza. Podobno robi świetne. Tylko że to było w czasach, kiedy wydawało mi się, że dania mięsnego nie można "odmięsić". Otóż można.

"Verde" bierze się od zielonego koloru tomatillos (physalis), które w Polsce jest niestety niedostępne. Użyłam zatem jedynej dostępnej wersji physalisu, czyli tej o żółtej skórce. Dla mnie potrawa jest wystarczająco ostra (w wersji bardzo ciepłej... aż nadto!), zobaczymy, jak będzie z wami.


  • substytut mięsa, bo w oryginale używa się łopatek wieprzowych: u mnie było tak - 2 pełne garści pokruszonych kotletów sojowych (może być kostka sojowa, ale powinny to być podłużne paski) oraz 1/2 pieczeni seitan w wersji naturalnej - wagi ok. 100 g, pociętego w paski 
  • wywar warzywny
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 opakowanie physalisu (100g? 150 g? na rynku dostępne są tylko takie)
  • 4 sztuki zielonego chili
  • mielona kolendra, wedle upodobań (oryginalnie powinien być mielony kmin, ale zabrakło mi)
  • ewentualnie tymianek lub świeża kolendra
Cebulę podsmażamy na patelni na łyżeczce oleju, dodajemy jeden ząbek czosnku, kolendrę, następnie obrany z osłonek physalis i chili, podsmażamy, aż będą miękkie.  Przekładamy do blendera i miksujemy na pastę.

W rondelku lub na głębszej patelni gotujemy w niedużej ilości wywaru nasze niby-mięso. Wywar powinien być średnio aromatyczny, żeby lekko ubarwić smak seitanu. Gotowanie powinno trwać ok. 10 minut, w każdym razie tyle, żeby woda odparowała. Na wierzch dodajemy aromatyczną pastę, dokładnie mieszamy i podajemy na talerzach, przyozdobione ziołami.

Przepraszam za nieskładność dzisiejszego przepisu, ale jestem z boku popędzana...


*** info: u mnie było mało sosu, potrawa nabrała bardziej białkowy charakter (pierwszy raz jadłam seitan!), ale ostrość była w sam raz, czyli wysoka, w końcu to chili...Opakowanie physalisu kupiłam za 6 zł w Piotrze i Pawle.

Przepis bierze udział w akcji:


3 komentarze:

  1. Z wielką chęcią skusiłabym się na takie danie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja! A z dan miesnych, ktorych nie mozna "odmiesnic", przychodzi mi na mysl tylko... stek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to też nie do końca prawda, bo są gotowe Wege Sznycle Polsoi :) Ale one raczej sznycli nie przypominają, tylko właśnie coś pomiędzy stekami a mielonymi.

      Usuń