Mam całą listę przepisów do wypróbowania z udziałem bananów, ale kilka dni temu miałam ochotę wykorzystać banana w daniu wytrawnym. Efekty możecie obejrzeć poniżej (i polecam wypróbować!).
- 1/2 szklanki suchej soi
- 2 łodygi selera naciowego razem z listkami
- 1 banan średniej wielkości
- kilkanaście łyżek przecier pomidorowego (ten mój na dole okazał się skoncentrowanym sokiem, ale kupiłam go, bo nie zawierał kwasu cytrynowego)
- 1 łyżeczka chili
- 1/2 łyżeczki (lub nieco mniej) pieprzu czarnego
Soję namaczamy przez noc, a następnego dnia gotujemy ok. 3 godziny. Selera naciowego myjemy, listki siekamy, a łodygi kroimy w krążki. Dusimy z niewielką ilością wody na patelni pod przykryciem. Kiedy seler będzie miękki, dorzucamy soję, dodajemy przyprawy i tyle sosu, by soja została nim pokryta. Na małym ogniu ogrzewamy potrawę pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając. Na koniec dodajemy pokrojonego w plasterki banana i ostrożnie wkomponowujemy go w potrawę. Całość zdejmujemy z ognia po ok. 1 minucie.
Oto, czego użyłam.
I moja pyszna, pikantna soja:
bardzo smakowita wersja i kusząca
OdpowiedzUsuńmuszę to spróbować uwielbiam soję :)
OdpowiedzUsuń