wtorek, 30 lipca 2013

Hiszpańskie ciasto migdałowo-pomarańczowe (vegan)

Tak, mam zamiar nadrabiać teraz zaległości i zasypywać Was przepisami.

To ciasto przygotowywałam kilkukrotnie i za każdym razem smakowało odrobinę inaczej. Najbardziej chyba smakowało mi, kiedy jadłam je zimą dwa lata temu, a było pieczone w starym, gazowym piekarniku w moim dawnym mieszkaniu. Zostawiłam nieopacznie blaszkę na blacie... i po powrocie do domu zastałam już tylko połowę! Brat-złodziej zwędził :)

Przypominam, że walczę o wygraną biletu na koncert, a potrzebuję do tego wsparcia pełnoletnich Fejsbukowiczów. Więc jeśli macie możliwość, to proszę z całego serca o oddanie głosu na mnie poprzez kliknięcie tutaj:
http://apps.facebook.com/lech_pozytywnie/profil_fb/46593/ 

A teraz już przepis na ciasto




  • 2 pomarańcze
  • 0.75 szklanki mąki migdałowej
  • 2.25 szklanki mąki pełnoziarnistej, najlepiej orkiszowej
  • 0.5 szklanki cukru brązowego
  • 1.5 łyżeczki sody
  • 0.5 szklanki mleka roślinnego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 0.5 szlanki oleju (można dać mniej, ale wtedy trzeba uzupełnić ww mlekiem)
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego



 
Pomarańcze dokładnie szorujemy i umieszczamy we wrzątku. Gotujemy przez ponad godzinę (muszę być miękkie po włożeniu w nie widelca).

Po ugotowaniu pozbywamy się ze środka ewentualnych pestek, wrzucamy całe do blendera i miksujemy na puree. Dodajemy wszystkie płynne składniki i ponownie miksujemy. 

Do miski przesiewamy mąkę, sodę, dodajemy cukier i migdały. Robimy wgłębienie, w które powoli wlewamy płynne składniki, delikatnie mieszając całość. Przelewamy do foremki i pieczemy ok. 50 min. w temp. 180 stopni. 
 
 

5 komentarzy:

  1. bardzo lubię marchewkowe ciacha:) twoje wygląda pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś jadłam podobne z cytryn. Pewnie tu też dałoby się tak zamienić (byle odpowiednio wagowo), ale mogła by zajść potrzeba większego dosłodzenia. Dzięki, zapiszę sobie i wypróbuję, z pomarańczami też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co więcej, ja nawet to Twoje ciasto z cytryn kiedyś piekłam w wersji "nieudolnej wegańskiej" :D przywiozłam znajomym na Sylwestra, nikt jakoś nie chciał nawet próbować, a potem dorwał się starszy brat kumpeli i poszłooo!

      Usuń