50. post musiałam uczcić muffinkami. Cytryna to jeden z moich najukochańszych owoców, toteż w jej hołdzie... voilà, efekty widać poniżej.
Na 8 dużych muffin:
- 1 1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1/2 szklanki płatków żytnich (u mnie błyskawiczne)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody
- skórka otarta z 1 dużej cytryny
- sok wyciśnięty z 3 cytryn (ok. 1/2 szklanki)
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- miód sztuczny
- 1/2 szklanki wody mineralnej
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni.
Z trzech cytryn dokładnie wyciskamy sok, możemy dodać nieco miąższu. Przelewamy do 250-mililitrowej szklanki, dodajemy olej, szklankę uzupełniamy miodem sztucznym. Płyny dodajemy do miski z mąką, mieszamy. Ponieważ masa była za sucha, dodałam jeszcze połowę szklanki wody. Napełniamy formę na muffinki i pieczemy ok 25 minut.
zdrowe takie, idealne do mleka:)
OdpowiedzUsuńO proszę, jaka pyszna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Co to znaczy, że miód ma być sztuczny?! :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że jestem weganką i nie spożywam produktów pochodzenia zwierzęcego. Można zastąpić syropem z agawy w razie kontrowersji.
UsuńOstatnio zrobiłam muffinki z limonką i wyszły bardzo dobre :).
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem spróbuje limonkowych :)
Bardzo się cieszę, że smakowały :) I polecam się na przyszłość.
Usuń